Arrival (Nowy początek)
Gatunek: s-f
Film zbliżony klimatem do "Contact", czyli położony nacisk na to, jak zachowuje się ludzkość w momencie spotkania obcych, a nie jakich laserów używają kosmici. A raczej połączenie "Contact" z "The Abyss" (w wersji reżyserskiej). W dwanaście różnych miejsc na Ziemi przylatują ziarnopodobne, kilkusetmetrowe statki kosmitów. Ludzie starają się nawiązać kontakt z kałamarnicopodobnymi kosmitami. Amerykanie gromadzą zespół naukowców, oczywiście pod dowództwem armii. Jedną z jajogłowych jest wybitna lingwistka, która już kiedyś pracowała dla wojska. Jej udaje się nawiązać kontakt, rozpocząć dialog. Poznając język obcych, poznaje ich sposób myślenia. A ich sposób myślenia jest nietuzinkowy, ponieważ nie traktują upływu czasu w sposób liniowy. Film zmienia antropocentryczną perspektywę, że to co oczywiste dla nas - np. liniowość czasu czy kolejność tworzenia zdań podczas rozmowy czy pisania, wcale nie musi być oczywiste dla pozaziemskich cywilizacji. Jak istnienie w nieliniowym czasie wpłynęłoby na nasze wybory życiowe? Film bardziej poetycki niż akcji. "Nieliniowe" wstawki z życia bohaterki robią się z czasem męczące i nachalne, tak jakby twórcy bali się, że głupawi Amerykanie nie skumają, że chodzi tu o zdarzenia z przyszłości. Grupa docelowa to bardziej 30+ niż gimnazjaliści. Warto zobaczyć.
Arrival
Genre: s-f
The film’s climate may be easily compared to “Contact”, it the way that emphasis is placed rather on the behaviour of mankind at the time of the encountering aliens, and not the type of lasers used by extraterrestials. Or it is rather a mix of “Contact” with the film “The Abyss” (director’s cut version). Several hundred-meters of seed-like-shaped aliens’ spacecrafts arrive at a dozen different places on Earth. People try to establish contact with squid-like aliens. The Americans gather the team of scientists, obviously under the control of the army. One of the pointy-headed is a notable female-linguist, who used to work it the army. She is the one, who succeeded in the establishing contact and begins a dialogue. By learning their language she discovers their way of thinking. And their way of thinking is no ordinary matter, because they do not treat the passing of time in a linear way. The film changes the anthropocentric approach, that the thing which are obvious to us – e.g. linear time lapse or the order of the way we structure our sentences during our speaking or writing, isn’t necessarily obvious to the extraterrestial civilisations. How existence in non-linear time would affect our life choices? The film is more poetic than film of action. “Non-linear” inserts from the heroin’s’ life are sometimes tidious and overbearing, as if the authors were affraid that American rednecks won’t understand that these inserts show the future. The age group for this film is rather 30+ than for middle school pupils. It’s worth seeing.