Chocolat (Czekolada)
Gatunek: obyczajowy
Francuskie miasteczko pod koniec lat 50-tych XX wieku. Miasteczkiem rządzą ksiądz i burmistrz, pilnując aby sprawy biegły swoim spokojnym, sennym rytmem. Pewnego dnia pojawia się Vianne (Juliette Binoche), będąca - tu jest problem - bo nie ma polskiego odpowiednika "mistrza czekoladnictwa", więc nazwę ją cukiernikiem, bo przecież nie "cukiernicą" ani "cukierniczką". Przybywa wraz ze swoją córeczką i wynajmuje lokal, aby założyć w nim sklep z czekoladą. Okres nie jest dobry, bo niebawem się zacznie Wielki Post, w którym takie zbytki jak czekolada nie są mile widziane. Vianne jest symbolem przemian obyczajowych - jest wyzwoloną, niezależną kobietą, nie ma ojca swojego dziecka, a na dodatek "buntuje" innych mieszkańców miasteczka. Ale jest bunt pozytywny - dzięki niemu mieszkańcy otwierają się na innych, starają się poprawić relacje między sobą, albo ujawniają pozytywne skłonności, które w ich oczach do niedawna były naganne. Na dodatek pobliską rzeką przypływają barką prekursorzy hippisów (z Johnnym Deepem na czele) i od razu stają się wrogami władz miejskich. Ale jak to w miłym filmie obyczajowym, najpierw musi być źle, żeby pod koniec było dobrze. Przyjemny, chwilami zabawny, film na niedzielne popołudnie.
Chocolat
Genre: drama
A small French town at the end of 1950’s. The town is ruled by a priest and a mayor, ensuring that things run at a quiet and slow pace. One day Vianne (Juliette Binoche) appears, who is – and this is a problem as there is no Polish synonym of “maitre chocolatier”, so I will call her a confectioner, as I cannot call her “sugar lady” or “sugar cook”. She arrives together with her daugther and she rents shop premises with accomodation in order to open there a shop with all sorts of chocolate. The time is not the best because the Lent period will soon start during which such luxuries as chocolate are not pleasently welcome. Vianne is a symbol of cultural changes – she is a liberated, independent woman, she doesn’t have the father of her child, and in addition she incites other villagers. But this is a positive incitement – due to this the villagers open up to others, they try to improve the relationships between themselves or they expose their positive tendencies, which in their eyes hitherto consider as reprehensible. Moreover on a nearby river the progenitors of the hippies (with Johnny Deep ahead) arrive on the barge and immediately become enemies of local authorities. But as it happens in nice drama film, firstly things must be bad in order for the ending to be a happy one. Nice, occasionaly funny film for Sunday afternoon vieweing.