To raczej dramat obyczajowy niż film sensacyjny. Oparty na faktach film o francuskim konwojencie z firmy ochroniarskiej, który wkurzony na brak szacunku ze strony pracodawcy, dokonuje kradzieży tytułowych 11,6 mln euro. To w zasadzie cała recenzja filmu. Sama kradzież była trywialna, aczkolwiek znakomicie zaplanowana i przeprowadzona. Historia opowiada o drodze, jaką przebył bohater (grany przez Francoisa Cluzeta) od spokojnego pracownika do przestępcy. Ktoś, kto oczekuje fajerwerkow, pościgów etc. - bardzo się zawiedzie. Historia jest tak banalna i w sumie nienadzwyczajna, że aż ciekawa. Nie jest to kino dla miłośników sensacji. Obraz pozostawia pewien niedosyt, niedopowiedzenie, które być może kiedyś zostanie przedstawione w sequelu, bo póki co - pierwowzór wyjdzie z więzienia dopiero w 2015.