Calkiem udana i dość wierna ekranizacja powieści Orsona Scotta Carda pod tym samym tytułem. Ender Wiggin jest chłopcem obdarzonym niesamowitym intelektem, a przy tym myśli nieschematycznie i jest znakomitym strategiem. Dlatego interesuje się nim armia, która musi stoczyć kampanie z obcymi - robalami, które probowały skolonizowac kilkadziesiąt lat temu Ziemię. Atak odparto, ale zagrożenie pozostało. Dlatego wojskowi szukają wybitnego stratega, który poprowadzi kampanię. W tym celu szkolą od najmłodszych lat dzieci, które dobrze rokują jako przyszli dowódcy. Ender trafia do akademii wojskowej, a potem uczestniczy w coraz trudniejszych symulacjach bitew, które nie są symulacjami, ale on o tym nie wie. Film bardzo zręcznie zrobiony, bez przesycenia efektami specjalnymi, ale jakiś taki "pusty". Nie ma tego klimatu, który był w książce. Zabrakło scnarzyście "iskry bożej".