Celda 211 (Cela 211) | |
Gatunek: sensacyjny Film szekspirowski, czyli prawie wwzyscy w nim giną. Huan Olivier jest młodym, początkującym pracownikiem więziennictwa, który przychodzi obejrzeć swoje przyszłe miejsce pracy. Gdy koledzy oprowadzają go po więzieniu, dochodzi do wypadku, w wyniku którego Olivier traci przytomność. Ponieważ krwawi z głowy, koledzy nie niosą go do ambulatorium, lecz zostawiają w pustej celi - nr 211 i biegną po ratunek. Jednocześnie dochodzi do buntu wywołanego przez więźnia o ksywie Macocha. Olivier odzyskuje przytomność i okazuje się, że znalazł się w środku buntu. Postanawia udawać więźnia, co wychodzi mu całkiem nieźle. Zyskuje sympatię Macochy i staje się nieformalnym przywódcą buntu. W międzyczasie brzemienna żona Oliviera dowiaduje się o buncie. Przerażona jedzie pod więzienie, ale jest tam już tłum. Policja brutalnie rozpędza tłum, a żona Oliviera zostaje ranna i w rezultacie tego - umiera. Gdy Olivier się o tym dowiaduje - dochodzi do jego przemiany. Z praworządnego strażnika zamienia się w bezwzględnego więźnia-mordercę. Paradoksalnie jego wrogowie stają się jego przyjaciółmi, na których może liczyć i którzy mają zasady, których nie łamią. Tymczasem sytuacja jest napięta, bo więźniowie grożą zabiciem zakładników, którymi są odbywawający tu karę dożywocia terroryści z ETA. Rząd chce tego uniknąć, bo inaczej Baskowie się wkurzą. Rzecznik rządu negocjuje z więźniami, ale rząd ma w zanadrzu już inny plan... Film niezły, trzyma w napięciu, choć tempo ma nierówne. |