Hodejegerne (Łowcy głów)
Gatunek: sensacyjny
Roger Brown jest wziętym łowcą talentów, wyszukującym kandydatów na szefów firm. Jest też kurduplem, mającym piękną i wyższą od siebie żonę, przez co ciągle mu się wydaje, że ona go zostawi dla bardziej atrakcyjnego partnera. Dlatego stara się zapewnić jej maksymalny dobrobyt, ale w Norwegii to nie takie proste. Dlatego po godzinach zajmuje się kradzieżą dzieł sztuki. Jego wspólnik z firmy ochroniarskiej dezaktywuje alarmy, a Brown wchodzi do domu, podmienia oryginał na kopię i znika. Niestety, napotyka na swojej drodze osobnika cwańszego i bardziej bezwzględnego. Jest nim były komandos (a jakże!) - Clas Greve, który chce, aby Brown promował jego kandydaturę na szefa firmy Pathfider - lidera na rynku monitoringu elektronicznego. Brown odkrywa, że jego żona poszła z Grevem do łóżka, więc chce zniszczyć rywala w oczach przyszłego pracodawcy. Ale Greve, któremu bardzo zależy na nowej pracy, zastawia na niego pułapkę, przez co przez resztę filmu Brown ucieka przed Grevem, uchodzi cało z najbardziej nawet okrutnych wypadków, pogryzień przez psa, ugodzeń nożem, nurkowania w szambie i całej masy innych opresji. Trup nie ściele się gęsto, bo Norwegia to mały kraj i nie może sobie na to pozwolić. Film trochę naiwny ale do obejrzenia. Jeden raz.