Philip jest bardzo bogatym arystokratą, który ulega wypadkowi na paralotni i jest sparaliżowany od szyi w dół. Potrzebuje całodobowej opieki i w tym celu poszukuje pielęgniarza. Driss jest imigrantem, który jako dziecko przybył z Senegalu do Francji i należy do tzw. "wykluczonych" - drobny złodziejaszek, bez stałego zatrudnienia i bez szansy na normalne życie poza miejskimi slumsami. Zostaje skierowany przez urząd pracy na casting do Philipa. Driss chce tylko zaświadczenia doa urzedu i nie ma zamiaru byc czyimkolwiek opiekunem, ale Philip zauważa w nim naturalną świeżośc, bezpośredniość i to, na czym zależy mu najbardziej - brak współczucia. Driss zostaje pielęgniarzem Philipa. Nauka jest trudna, tak samo jak relacje między skrajnie różnymi mężczyznami. Nawiązuje się niezwykła i trudna przyjaźń. Sporo momentów wzruszających, ale tez mnóstwo zabawnych (scena w operze - to ta ze śmiesznych scen, które zawsze bawią człowieka, gdy sobie o nich przypomni). Ciepły, w sumie banalny film. Ale obejrzeć trzeba koniecznie.