Viktor Taransky (Al Paciono) jest reżyserem, któremu pali się grunt pod nogami, ponieważ rozkapryszona gwiazda, grająca w jego najnowszym filmie główną rolę, rezygnuje z udziału w tym filmie. To może być gwoździem do trumny kariery niemłodego już i niezbyt wziętego reżysera. W międzyczasie zgłasza się do niego domorosły geniusz kmputerowy, który ma dla niego świetną propozycję - wirtualną aktorkę (Rachel Roberts). Taransky początkowo go zbywa. Wynalazca umiera, ale pozostawia Transky'emu program. Taransky początkowo sceptyczny, po obejrzeniu komputerowej aktorki jest nią zachwycony. Obsadza ją w swoim filmie, tak organizując plan zdjęciowy, aby nikt nie mógł spotkać się z Simone (nazwa pochodzi od "Simulation One", bo tak nazwał swój program zmarły geniusz). Film robi furorę, a aktorka staje się bożyszczem tłumów. Taransky kombinuje jak może, ale coraz gorzej sobie radzi z utrzymywaniem fikcji istnienia żywej Simone. Nawet jego była żona - producent filmowy, martwi się, że Simone ma destrukcyjny wpływ na jej byłego męża i robi się coraz bardziej zazdrosna. W końcu Taransky przestaje panować nad sytuacją i kiedy mówi wszystkim prawdę - nikt mu nie wierzy. Niezła satyra na świat współczesnego show-businessu, na beztalencia zarabiające ciężkie miliony, na powszechnie akceptowane wynaturzenia.