Roger Ferris (Leonardo DiCaprio) jest agentem CIA w Iraku. Podczas jednej z akcji przeciwko terrorystom ginie jego iracki współpracownik. Jednak szef Ferrisa - Ed Hoffman (Russell Crowe) nie ma zamiaru zaopiekować się rodziną zabitego, pozostawiając ich w Iraku. W międzyczasie terroryści dowodzeni przez Al-Saleema dokonują zamachów bombowych w Europie. Hoffman przerzuca Ferrisa do Jordanii, gdzie prawdopodobnie przebywa Al-Saleem. Tutaj Ferris współpracuje z szefem jordańskiego wywiadu. Film ogląda się dobrze, jest dynamiczny, może trochę smematyczny, ale trzyma w napięciu. Crowe gra znakomicie bezwzględnego i cynicznego szefa agentów, który niespecjalnie przejmuje się życiem swoich ludzi. Dla niego najważniejszy jest wynik operacji a nie ludzie. DiCaprio jak to DiCaprio - trochę ograna twarz, ale wczuwa się w rolę.