The Ward
Gatunek: horror
Lata 60-te XX wieku. Do posępnego wielkiego szpitala zostaje przyjęta na oddział psychiatryczny młoda dziewczyna - Kristen (Amber Heard). Złapano ją, gdy podpaliła opuszczony dom na pobliskiej farmie i trafiła na obserwację. Na oddziale rygor nie jest zbyt surowy - apcjentki (bo to oddział kobiecy) mogą za dnia korzystać ze świetlicy, a na noc są zamykane w swoich izolatkach. Pacjentki to same mlode i calkiem ładne dziewczyny. Niestety, jest jakaś mroczna tajemnica. Po oddziale krąży jakieś straszne widmo, które po kolei wykańcza młode pacjentki, na różne przemyślne sposoby. Kristen stara się dowiedzieć, kim jest ta szpetna maszkara, która morduje jej koleżanki po świrze. W końcu lekarz ujawnia jej prawdę, że wszystkie apcjentki to persnoalizacje zaburzonej osobowości Kristen, która tak naprawde nazywa się Alice. Finał podobny trochę do "Shutter Island". W sumie - taki sobie. Ani straszny ani śmieszny.