Młody kongresmen David Norris (Matt Damon) z powodu nieprzemyślanego zachowania przegrywa wybory do Senatu. W dniu, kiedy ma wygłosić pożegnalne przemówienie, spotyka Elise, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia i chyba z wzajemnością. Ale dziewczyna znika. David, będąc jeszcze pod wrażeniem spotkania z dziewczyną, wygłasza bardzo udaną i szczerą mowę i jest szansa, że w przyszłych wyborach wygra. Kilka miesięcy później, jako członek zarządu dużej firmy, David jedzie do pracy autobusem i spotyka w nim Elise. W międzyczasie jakiś tajemniczy agent w kapeluszu przeocza moment, w którym David miał się spóźnić do pracy. David się nie spóźnia i natrafia w biurze na scenę jak z "Truman Show" - jacyś technicy ustawiają pracowników, coś im robią przy głowach. Gdy widzą Davida - łapią go po krótkim pościgu. Szef techników wyjaśnia, że istnieją po to, aby kontrolować ludzkie losy i mają wobec niego plan. I albo David to zaakaceptuje i nikomu nie powie o tym co widział, albo wyczyszczą mu pamięć i stanie się rośliną. Zabierają mu też kartkę z numerem telefonu Elisy, którą dostał od niej w autobusie. Twierdzą, że ona nie jest mu przeznaczona i powinien o niej zapomnieć. Ale miłość jest silniejsza i zwycięża. Taki sobie. Trochę przydługi i naciągany, ale można obejrzeć.