Kosmiczna bzdura produkcji Freddy Ridrigueza (znanego z roli Frederico - pomocnika rodziny Fisherów z serialu "Six Feet Under"), który gra też w swoim filmie jedną z głównych ról. Małe teksańskie miasteczko z leżącą opodal bazą wojskową, w której prowadzi się ciemne interesy z bronią biologiczną. Pewnego dnia broń wydostaje się na zewnątrz, skażając żołnierzy i mieszkańców. Film to w sumie luźna zbieranina epizodów opowiadających o losach bohaterów, którzy nie ulegli skażeniu. W końcu ich losy łączą się, gdy chcą wspólnie uciec helikoterem z bazy wojskowej. Trudno opisać fabułę. Rozjeżdżane ciężarówkami żywe trupy rozpryskują się jak przejrzałe pomidory, jedna z głównych bohaterek traci nogę, by na jej miejsce zamonontować sobie karabin maszynowy. Mówiąc krótko - bzdura tak bzdurna, że aż momentami śmieszna. Nie wiadmo czy to parodia filmów grozy czy poważny film klasy B, należący do tzw. filmów typu exploitation, w których wyolbrzymia się, czyli maksymalnie eksploatuje pewne koncepcje filmowe - w tym przypadku zombie. Koszmar i kicz, ale dla miłośników tego typu produkcji - rewelacja. Zadziwia obecność w tym filmie takich aktorów jak Bruce Willis czy Michael Biehn.